niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 8

Czemu was zastanawia czemu koszmar powrócił. Otóż nie wróciłam z Liam'em do hotelu tylko pobiegłam do domku. Pewnie będzie mnie wyzywał,bił, krzyczał i gorsze rzeczy. Z strachem przekroczyłam próg. Chłopacy pili alkohol mimo że nie wiem skąd go wytrzasnęli.Ale mieli. Dosiadłam się do nich biorąc pod drodze butelkę wódki. Jason z początku nie wierzył, że siedzę obok niego. Piłam powoli białą ciecz bez żadnego napoju. Prosto z gwinta. Miałam ochotę się napić, nawalić, najebać wszystko jedno. By tylko znieczulić ból zranienia. Zranione serce bolało. Jakieś 30 minut byłam nawalona gorzej niż mogłbym być. Wypiłam chyba dwie wódki.Sama bez żadnego napoju. Pierwszy raz w życiu mnie tak pojebało. Jason był już mniej ode mnie pijany.Pierwszy raz chyba!Wow. Nie pamiętam co gadałam co robiłam, ale wiem co działo się wokół mnie.Jason coś gadał do Damien'a i Rick'a oraz Des'a by mnie trzymali czy coś bym nie wyrywała się. Położyli mnie na brzuch.Opierałam się jednak nie chcieli mnie zgwałcić. Jason wziął nóż do dłoni i szepnął mi do ucha.
-Jesteś tylko moja. - Nożem zaczął na moim karku wypisywać :Jesteś moja. Ból był niedoopisania. Krzyczałam jednak, któryś zasłonił mi usta by w razie czego nikt tu nie zajrzał.  Kilka kropel krwi spłynęło po moim karku, a ja dostrzegłam je, gdy spłynęłny na beżową kanapę. Ból przeszedł po jakimś czasie, a ja piłam dalej.

***
-Alex masz. - rzucił mi Damien jakąś białą tabletkę. Złapałam ją.
-Pokrusz i wciągnij nosem. - pouczył Rick. Ja kompletnie pijana posłuchałam i na stoliku zgniotłam sporą tabletkę. Z jakiegoś skrawka papieru zrobiłam rurkę i wciągnęłam to. Odchyliłam głowę by poszło.
-O widzę, że nieźle się spisujesz - powiedział Jason popijając piwo. Objął mnie ramieniem. Ja zaczęłam się głupio śmiać cały czas. Nagle ktoś wszedł do domku. Była to Amy, a za nią reszta zespołu. Był nawet już Zayn.Chłopacy poderwali się na równe nogi.
-Alexsis jest nasza. - warknął mój były.
-Raczej była. - powiedział Louis.
-Ty mała suko już mnie zdradzasz? - warknął Des do Amy.
-A spierdalaj. - warknęła i pokazała mu język. Liam podszedł do mnie i wziął mnie na ręce.
-Zostaw ją! - wycedził Jason rzucając się z nożem. Harry i Niall popchnęli go na kanapę, aż usiadł. Reszta o krok cofnęła się. Potem rzucił się Des. To samo co z Jason'em.Kanapa. A potem Damien i Rick odważyli się coś zrobić, byle mnie stąd chłopacy nie wynieśli. Natmoiast Niall walnął Rick'owi, a Damien oberwał od mulata. Jason już siedział i nie miał ochoty się ruszać. Des jednak jezcze startował na Tommo. Oberwał z pięści w oko od Tomlinsona.
-To za Amy. - powiedział stercząc nad chłopakiem.

***Hotel - pokój zespołu***
Położyli mnie na łóżku w salonie. Harry poszedł zrobić zimny okład, Amy zaparzyła dla mnie herbatę, Louis wziął koc, a Niall brzdąkał na gitarze, natmoias Zayn siedział obok Irlandczyka.
-Boże co oni jej zrobili. - wyjąkała Amy odsłaniając mój kark. Liam spojrzał na mnie i popłakał się.
-Nie daruję sobie tego. To moja wina! - krzyknął. Również Niall i Zayn się zainteresowali blizną.
-Trzeba ich udupić. - warknął mulat.
-Nie mamy dowodów. - powiedział Niall.
-Mamy i to nie jeden. - wstała moja przyjaciółka.
-Jakie? - zaciekawił się Tommo.
-Nagranie video z mojego telefonu.Alex jak wytrzeźwieje to na pewno będzie pamiętać to jak wyryli jej ten ślad. Takiego bólu nie zapomnie do końca życia. - ciągnęła.
-Rano zazwonimy po policję. - powiedział Liam. - Ja im tego kurwa nie daruje! - darł się.
-Ejcie czemu ja widzę koło Liam'a zielone myszki? - wypaliłam.
-Wiecie co? - powiedział Harry. - Oni dali jej na pewno prochy. Po samej wódce nie miałaby halucynacji.
-Pokaż oczy, mała. - pocisnęła Amy.Spojrzała mi w oczy. - Ma rozszerzone źrenice. Na stówę wciągała.
-Poczekajmy, aż wytrzeźwieje. - stwierdził Louis.

***6 godzin później***
Dochodziłam do siebie. A bynajmniej tak myślałam.
-Gdzie ja jestem? -zapytałam. Zauważyłam jak Liam podnosi głowę.
-W hotelu.Pamiętasz cokolwiek? - zapytał
-Pamiętam ja dali mi jakąś tabletkę. Wzięłam ją. Był taki niesamoiwty ból jeszcze na karku. - Palcami dotknęłam i czułam wypuklenia na skórze. Rozrzeszyłam oczy.
-Liam...Liam co oni mi zrobili? - zaczęłam płakać.On również wylał teraz kilka łez. Telefonem zrobili mi wieczorem zdjęcie i pokazał mi je.Na karku miałam wyryty napis"Jesteś moja" i podspodem markerem Jason. Co ja mu takiego zrobiłam, że mnie okaleczał? Co ja zrobiłam. Liam objął mnie ramienem, a ja znów wypłakałam się w jego tors...

5 komentarzy i next

 Dacie radę?Dla mnie, dla Lou? :D


6 komentarzy:

Szablon by S1K