niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 5

Przed Przeczytaniem WŁĄCZ  TO.

Nie coś, a raczej ktoś. Jason. Wzięłam telefon do dłoni i odebrałam sms's od Jason'a. Napisał mi:

"Spójrz na zdjęcie. Ona jest lepszą wersją Ciebie. 
I bynajmniej chce się pieprzyć".

A pod spodem zdjęcie Jason'a i jakiejś dziewczyny w łóżku. Zacisnęłam wargi spróbując się nie rozpłakać. Ale to było kurwa nierealne!Rzuciłam telefonem o dywan. Wręcz cisnęłam z nim całej siły. Cud, że się nie popsuł. Dłońmi zakryłam twarz i znów zaczęłam ryczeć.Liam momentalnie przestał grać na gitarze, podniósł mój telefon i spojrzał na wyświetlacz. To samo zdjęcie. Pokazał je chłopakom. Brunet przysiadł koło mnie i znów objął mnie ramieniem. Poszłam do pokoju Liam'a  i siadłam na jego łóżku. Twarz przycisnęłam do poduszki. Wkrótce byłam mokra od łez, mimo że w sumie nie dałoby się rady wycisnąć ich więcej ja nadal płakałam. Ten skurwiel mnie zdradził, a myślał że to ja się puszczam. Usłyszałam kroki i naciśnięcie klamki. Po głosie poznałam, że to Louis.
-Ej mała nie płacz nie warto. - powiedział. - Wiem co czujesz. - spuścił głowę. 
-Skąd możesz to wiedzieć? - zapytałam. 
-Bo Eleanor zrobiła dokładnie mi to samo. Tylko, że ona jeszcze potem przyszła z tym fagasem i pocałowała na moich oczach. Przez tydzień nie mogłem się pozbierać, ale Harry uświadomił mi, że nie warto marnować sobie reszty życia przez jedną osobę skoro na całym świecie jest ponad 8 milionów, a nawet więcej. - powiedział. Siadłam po turecku na łóżku wpatrując się w szatyna.
-Jak mogła ci to zrobić? - zapytałam go.Wzruszył ramionami. -Przecież jesteś wspaniałym chłopakiem. Amy marzy o kimś takim szkoda tylko, że Des ją wykorzystał. - szepnęłam.
-Jak to ją wykorzystał? - zapytał gniewnie. 
-Jason ugadał się z Damien'em i Rick'em no i Des'em, że on zabierze dwójkę swoich koleżków i spróbują mnie zgwałcić, a Des miał za zadanie zająć czym Amy. Wykorzystał ją seksualnie.Dowiedziała się o tym nie dawno jak spostrzegła, że mnie nie ma. - skróciłam. W Louis'ie się zagotowało. Widać było, że był zły, ale na samego Des'a i Jason'a. Siedziałam tak jeszcze i gadałam z Lou gdy Harry i Niall poszli już spać, a Liam coś sporządzał w kuchni mimo, że było ok.2 w nocy

***Rano w domku letniskowym***
-Co ty jej kurwa zrobiłeś?! - wydarłam się na chłopaka Alex, który spał w jej łóżku z jakąś panną. Ten tylko na chwilę otworzył oczy i warknął.
-Nie twoja sprawa!
-Owszem moja. Nie będziesz robił z mojej przyjaciółki jakieś dziwki, żeby ją tylko do łóżka wyciągnąć jak tą sukę! - krzyknęłam pokazując na blondynę w łóżku.Nagle w pokoju zjawił się Des, a zanim na uboczu Damien i Rick.
-Kochanie spokojnie. - rzucił.
-Ja ci kurwa zaraz dam kochanie. Wypierdalaj mi stąd! - warknęłam na chłopaka. 
-Amy...-zaczął.
-Żadna kurwa Amy i mi tu Amy'muj bo cię zaraz w Amy'muje, że od razu poczujesz cztery pory roku!- Damien i Rick zaczęli się rechotać. - Was chuje też się to tyczy! - warknęłam. Oboje zbledli i uciekli do swoich pokoi. Poprawiłam swój plecak na ramieniu i do plecaka Alex chwyciłam parę ubrań na miasto i piżamy, książkę,ładowarkę oraz szczotkę i parę kosmetyków.
-Gdzie ty się kurwa wybierasz i po co ci rzeczy Alex?! - warknął Jason.
-To już nie powinno cię obchodzić. - warknęłam. Wstał momentalnie i chwycił moją dłoń. 
-Gdzie się wqybierasz?! - wycedził.
-A jak nie powiem to co? Też będziesz chciał mnie zgwałcić?! - najwyraźniej tak. Rzucił mnie na łóżko i całował w szyję.
-Kurwa Des zrób coś! Chociaż się na coś przydaj! - warknęłam. Chlopak podszedł i odepchnął Jasona na bok. Szybko wymknęłam się i wybiegłam pod drodze chwytając plecak przyjaciółki. Zbiegłam po schodach bardzo szybko. Pech chciał, że nadepnęłam na potłuczoną butelkę po piwie przy stole. oczułam ból w prawej stopie, ale biegłam dalej do hotelu. Łzy zakrywały mi trochę widok, ale po 10 minutach stałam pod hotelem. Weszłam do niego i udałam się na 6 piętro pod dany numerek.Zapukalam i czekałam, aż mi ktoś otworzy.Nagle drzwi uchyliły się i zobaczyłam Tomlinson'a!

***
Gdy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi wiedzieliśmy, że to Amy. Wygnałam więc Tommo do otworzenia jej. Zaraz podtem podeszłam tam ja i reszta.Moja przyjaciółka miala oczy podpuchnięte od płaczu, a na plecach oba plecaki.Louis zabrał je od niej i postawił obok kanapy. Zaraz chwycił jej dłoń i wpowadził Amy do środka.
-Alex. - wyszeptała.
-Jestem tutaj. - uśmiechnęłam się i objęłam ją. Znów zaczęła płakać. - Co oni ci zrobili? 
-Chodźcie, usiądziemy, a ja zaparzę herbaty. - zaproponował Tommo. Amy opowiedziała nam potem historię, a raczej odtworzyła ją video gdyż całą tą akcję nagrywała kamerą z telefonu, która była bardzo dobrze ukryta.
-Jezu. - powiedziałam zakrywając usta dłonią. 
-Nie ujdzie im to na sucho. - powiedział Niall, który zszokowany siedział dalej.
-Mówcie co chcecie, al ja chyba zajebie tych skurwieli.Mogą się na mnie wyżywać, ale nie na Amy!-wydarłam.
-Alex nikt nie może się na was wyżywać, a tym bardziej na Tobie. Nie pozwolę na to.-powiedział podchodząc do mnie i całując w czoło. 
-Liam, ale ty masz dziewczynę. -zerknęłam na niego z załzawionymi oczami. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. 


1 komentarz:

Szablon by S1K